poniedziałek, 10 czerwca 2013

Ostatnie przemyslenia przed konferencją Microsoftu

Do konferencji Microsoftu i prezentacji gier oraz samego XboxOne pozostało niewiele czasu, bo mniej niż godzina, a dokładnie, w momencie w którym to pisze to 33 minuty i 15 sekund... 14 sekund... 13 sekund. Mniejsza o to.
Na łamach bloga chciałem podzielić się moimi przemyśleniami po konferencji prezentującej konsolkę, która miała miejsce jakiś czas temu, oraz wydarzeniami które nastąpiły po niej.
Nie ma co ukrywać, konferencja była słaba, wieści tragiczne a i przyszłość fanów X'a zapowiada się niezbyt różowo by nie powiedzieć czarno. Jednak czy jest tak na pewno ?
Pozwoliłem sobie wysnuć pewną teorię spiskową,która gdyby okazała się prawdą i w dodatku faktycznie się udała, to ktoś z marketingu powinien dostać awans. Jak się okaże, że nic z tego, to co najwyżej za jakiś czas ktoś spadnie z wysokiego stołka jaki zajmuje w siedzibie MS.


Tak więc przechodząc do rzeczy. Co jeśli Microsoft chciał wypaść fatalnie ?? Szaleństwo powiecie ?? Być może, ale jak to się mówi, w tym szaleństwie jest metoda. Zwróćcie uwagę na fakt, że od konferencji Microsoftu, mimo że była dużo słabsza od i tak bardzo przeciętnej konferencji Sony, to jednak od jakiegoś czasu o niczym innym się nie mówi, jak właśnie o Microsoft'cie i Xbox One. Podobno "Nie ważne co mówią, ważne by mówili". Szczerze powiedziawszy, zapomniałem już o PS4 i konferencji Sony. Dlaczego ?? Dlatego że mnie nie interesowała, dlatego że wolę Xboxa, a może dlatego że jestem fanboy'em i mam w dupie co Sony robi? Nie, nic z tych rzeczy. Stało się tak głównie dlatego, że każdy portal i każdy gracz, od dłuższego czasu postuje tylko o Xbox One, nawet fani Sony są zajęci głownie wyśmiewaniem Microsoftu i ich nowego dziecka (cześć Elmin ^^ ). Co nie zmienia faktu, że oni też szerzą słowo, było nie było, o nowej konsoli Microsoftu. Nie pochlebne, ale jednak.

Wiec podsumowując, może Micro wraz z konsolką nie mają dobrej reklamy, ale mają częstą i sięgająca każdego miejsca. To tak jak z awarią PSN'u. Nawet FAKT u nas o tym pisał, przez co ktoś taki jak mój ojciec usłyszał o PS3 i sieci PSN. Dodatkowo ludzie wolą śledzić losy nieudaczników, niż tych którym się udaje. Dlatego też tak wiele osób skupia się na Xbox One, plus wychodzą często z założenia "Sony będzie robiło gry, już to powiedzieli, nie musimy się nimi interesować do konferencji, bo wszystko jest ok. Zobaczmy co tam znów spieprzył Microsoft".

I tutaj zaczyna się moje spiskowanie. Bo weźmy teraz pod uwagę taki rozwój sytuacji. Microsoft na konferencji podaje do wiadomości że słyszy głos zbulwersowanych graczy, i wycofuje się z poprzednich ustaleń. Do czego mają nawet furtkę, bo jak ktoś śledzi uważnie wydarzenia a nie tylko czyta informacje przetrawione już przez kilka osób, to wiedziałby że Microsoft zastrzegł sobie prawo do dowolnej zmiany regulaminu pożyczania i sprzedaży gier (który właśnie tak bardzo bolał graczy). Mają punkt który mówi że w miarę upływu czasu mogą zmodyfikować zasady. Cóż, konferencja byłaby świetnym miejscem na to. Nie dość że zaplusowali by u swoich fanów, wycofując się z wcześniejszych ustaleń, pokazując jednocześnie że "teoretycznie" słuchają się swojej klienteli, to dodatkowo portale nie mówiłby pewnie o niczym innym, jak o wielkim nawróceniu się Microsoftu. I znów Microsoft i Xbox One stałyby się tematem nr 1.
Czy tak będzie, czy Microsoft wycofa się z durnych pomysłów i czy ujrzymy naprawdę dużo, naprawde dobrych gier na wyłącznośc, których brakowało w sumie Xboxowi 360 patrząc na konsolkę Sony. Tego dowiemy się już za 9 minut.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz