sobota, 30 czerwca 2012

Pisać, czy nie pisać... oto jest pytanie !

Chyba zrobiłem mały błąd, tworząc tego bloga. Nie, nie chodzi o to, że żałuję tej decyzji, lub że mi się odechciało. Nadal mam ochotę pisać, tylko ostatnio mniej na to czasu, jako że już nie jestem bezrobotny :P jednak wkrótce mam sporo wolnego więc na pewno pojawi się kilka nowych wpisów.

Bardziej martwi mnie to, że póki co, blog ten jest w całości poświęcony recenzjom figurek, poza kilkoma odnośnikami do moich wypocin, na Cosy Little Hell. Teraz mam wielki dylemat, czy wstawiać tutaj również teksty związane z fandomem, czy też po prostu moimi przemyśleniami na temat różnych spraw.

 Z jednej strony jest to mój blog, więc powinienem pisać o czym tylko chcę, nie przejmując się tym, co pomyślą inni. Z drugiej strony natomiast, póki co, zrobiłem z tego, jak już pisałem, blog figurkowy, i ciężko jest mi to teraz zmieniać. Co prawda nie liczę na to, że kiedykolwiek będzie z mojego bloga "Mikan Box 2", ale liczę się z tym, że parę osób które go czyta, a także te, które może zaczną czytać w przyszłości, nie będą zainteresowane innymi wpisami, a te będą psuły ogólny obraz bloga.
Z trzeciej strony, mógłbym założyć drugi blog, ale na to jestem za leniwy.

Nie wiem, może za dużo o tym myślę i za bardzo się tym przejmuję. W takiej chwili myślę że najlepiej posłuchać tego, co mają do powiedzenia inni, jako że to ich zdaniem się przejmuję.

Będę zatem wdzięczny za wszelkie opinie w tej sprawie XD

sobota, 23 czerwca 2012

Tsuki Board - miejsce dla kolekcjonerów figurek

Ok, ostatnio dość sporo zamieszania wtargnęło w moje życie. Nowa praca, sprawy związane z konwentem, pisanie tekstów na inne strony, itd. Tak więc, nie miałem za bardzo czasu na pisanie czegokolwiek. Jednak obiecuję już wkrótce wrzucić kilka nowych wpisów.

Przechodząc jednak do tematu. Dziś chciałbym wam przedstawić stronkę Tsuki Board
Jest to strona poświęcona figurkom, gdzie możecie obejrzeć zdjęcia, dowiedzieć się ile kosztują, kto jest producentem czy też nawet odkupić od kogoś upragnioną figurkę. Najfajniejszą opcją jest jednak możliwość skatalogowania swojej kolekcji figurek, z czego sam chętnie skorzystałem. I tutaj moja mała propozycja.
Ponieważ mam dużo figurek które lubię, i nie wiem od których zacząć kolejne recenzje, liczę na wasze sugestie. Tutaj jest lista figurek które mam, jeśli jakaś przykuje waszą uwagę, i będziecie chcieli się o niej czegoś dowiedzieć, dajcie znać ;)

czwartek, 14 czerwca 2012

Alan Wake's American Nightmare - CLH

W ramach współpracy z CLH, napisałem tekst odnośnie gry "Alan Wake's American Nightmare", który możecie przeczytać tutaj. Mam nadzieję że się wam spodoba. Będę też wdzięczny za wszelkie komentarze odnośnie tego co się wam podobało, lub też nie, i co w kolejnych tekstach powinienem poprawić.

środa, 13 czerwca 2012

"HEY LISTEN !!!" czyli Link w formie figmy

Ja naprawdę zbankrutuję przy takim hobby ;P Nie dość że w czerwcu wychodzi kilka fajnych (i drogich) figurek, o czym pisałem wcześniej, tak teraz natrafiłem na zapowiedź figmy głównego bohatera serii Legend of Zelda, czyli Linka.

Link jest drugą postacią Nintendo, która pojawi się w formie figmy. Obecnie czekamy na premiere Samus Aran. Muszę przyznać że jako fan Nintendo i ich gier, jestem bardzo z tego zadowolony, mój portfel mniej. Mam również nadzieję, że to nie ostatnie postacie jakie trafią do sprzedaży. Osobiście nie obraziłbym się za figme pięknej Rosaliny z "Super Mario Galaxy", Midny z "LoZ:Twilight Princess" czy też Paluteny z "Kid Icarus". Pozostaje czekać i przekonać się, czy na tym współpraca Max Factor z Nintendo się zakończy, czy też nie.

Link na półki sklepowe w Japonii zawita w Październiku, no chyba że zabłądzi w jakimś dungeon'ie, i będzie kosztował  3,800 yenów (ok. 160zł ). Przy czym cena pre-order'a na HLJ to 3,257 yenów (ok. 143 zł)

Nie ma co zwlekać, składam pre-order'a, co by na pewno się załapać na figurkę. Z Samus mogę mieć problem ale jestem dobrej myśli.

Na koniec, zdjęcia prototypu. Przy czym napomknę, że jedyne co mnie boli w wyglądzie Linka, to strasznie kobiecy wyraz twarzy, ale to chyba przez te dziwne usta. Jednak jest bishem, a oni już tak z wyglądem mają ;P








poniedziałek, 11 czerwca 2012

Gundam UC Ace vol. 3 z limitowanym Pearl Coating Unicornem

Magazyn, wkładka oraz pudełko z limitowaną figurką
Jeśli zrobić listę tego, co irytuje kolekcjonerów figurek najbardziej, to limitowane edycje dołączane do magazynów zapewne byłyby wysoko. Raz, że dostępne tylko w Japonii, dwa, że bardzo szybko zostają wykupione. Na szczęście udało mi się nabyć dwa egzemplarze takich wydań, do których były dodawane gadgety związane z serią Unicorn Gundam. Jednym z nich jest podstawka do modelu, którą opiszę w przyszłości, natomiast drugim, jest Gundam UC Ace vol.3 z figurką Unicorn Gundama w wersji Pearl Coating, czyli ze lśniącym pancerzem, z serii Converge ( jedna z nowszych serii figurek Gundamów, będących bardzo proporcjonalnie zrobionymi SD'czkami.)

sobota, 9 czerwca 2012

This hand of mine is burning red !!! It's loud roar tells me to... wright a review. Czyli recenzja modelu God Gundama

Ok, pora zabrać się za pierwszą recenzję modelu Gunpla. Na pierwszy ogień idzie God Gundam. Dlaczego akurat ten ?? Powodów jest kilka. Po pierwsze, jest to mech z jedynej serii Gundamów, która jest z gatunku Super Robots a nie Real Robot. Po drugie, jest to jeden z moich ulubionych modeli. Po trzecie, i to jest bardzo istotne, mój znajomy (cześć Roger XD ) chce sobie sprawić ten model, a ja mam zamiar dopilnować by się nie rozmyślił. Tym bardziej że fanów gunpla w Polsce nie ma za dużo, trzeba pozyskiwać nowych ;)

Tak więc, nie przedłużając, przechodzę do omawiania modelu.

Dane:
model: God Gundam

skala: 1:100 MG (Master Grade)
seria: Mobile Fighter G Gundam

data produkcji: 2001
ilość ramek: 11 (6 z częściami, 1 z pilotem, 2 z gumowymi elementami, 1 z klingami mieczy, 1 z zapasową antenką)
producent: Bandai
cena: 2500¥ (ok. 110zł)
(w chwili w której to piszę, na HLJ kosztuje 2,000 yenów, czyli ok 87 zł)



środa, 6 czerwca 2012

Allegro, kopalnia skarbów odc.1 - Optimus Prime i Ravage

Na początku mały wstęp, o co tu chodzi. Od dawien dawna przeglądam allegro praktycznie raz dziennie, w poszukiwaniu przeróżnych rzeczy. Robię to dlatego, iż nie raz znalazłem na nim coś, czego wydawałoby się, nigdy na tym portalu nie znajdę. Od mang zaczynając, a na dużych, trudno dostępnych, figurkach kończąc. Pierwszy wpis tego typu poświęcę figurkom z kreskówki Transformers.

Model: Robot Heroes Optimus Prime & Ravage
Seria: Transformers-
Data produkcji: 2006 r. 
Producent: Hasbro
Cena: ciężko mi stwierdzić, ale w sklepach kosztowały chyba minimum 25 zł. Ceny nowego opakowania na amazonie zaczynają się od ok. 17$

Optimus Prime

Seria "Robot Heroes" to zestaw dwóch robotów, jednego Autobota i jednego Decepticona. Figurki są stylizowane na popularny w Japonii styl SD, czyli super deformed. Styl ten charakteryzuje się najczęściej większa głową oraz pomniejszonymi rękami i nogami. Styl ten znajduje zastosowanie najczęściej w filmach komediowych czy tez czysto parodiujących daną serię. Jest też wykorzystywany w celu przedstawienia postaci dorosłych w formie dzieci.

Przy figurkach omawianych w tym wpisie, proporcje zmieniano w inny sposób. Głowa Optimusa jest stosunkowo mała, przy czym powiększeniu uległy nogi (im bliżej stup tym są większe) oraz ręce (im bliżej dłoni tym są większe). Takie proporcje sprawdzają się tutaj świetnie i Optimus wygląda naprawdę uroczo.
Na plus muszę też zaliczyć staranne malowanie, co nie jest standardem przy tego typu figurkach. Raz że są praktycznie jednym wielkim odlewem, dwa że są produkowane masowo, a to obniża jakość. Jak to mówiłem na moim panelu o figurkach, zdjęcia na internecie to najczęściej zdjęcia prototypów, które są wyjątkowo starannie wykończone, wszelka masówka może, ale nie musi, odznaczać się mniejszą dbałością o detale.
Mimo to, Optimus ma bardzo ładne kolory. Poza zbiornikami na nogach, farba nigdzie nie wycieka poza obszar na którym miała się znaleźć. Jeśli już gdzieś wyjeżdża poza obszar, to jest to bardzo minimalne i trzeba się przyjrzeć tej małej figurce z bliska. Łatwiej chyba znaleźć obszar który nie jest w pełni zamalowany, niż taki z którego farba rozlała się na inną część, nie licząc wcześniej wspomnianych, nieszczęsnych zbiorników na nogach. Najładniej prezentuje się kolor metaliczny, a także błękitny użyty na szyby z kabiny. Ładnie mienią się w świetle. Należy też zwrócić uwagę na bardzo dobrze zrobione logo autobotów, które jest bardzo dokładne. Nie jest to jakiś ślaczek robiony na szybko, byleby tylko przypominał że tam jest coś takiego jak logo frakcji.

Logo Autobotów w całej okazałości
Idąc dalej, przejdźmy do pozy. Optimus w prawej ręce dzierży swój charakterystyczny blaster, przy czym lewą ręką wskazuje jakiś punkt. To, jaki to jest punkt, zależy od nas. Może wskazywać na inną figurkę, może wskazywać w niebo niczym Kamina czy Simon, lub też po prostu wskazywać na coś koło jego nogi.
Figurki te nie były projektowane jako zabawki, raczej służą jako ozdoby na biurku czy półce. Stąd też bardzo ograniczona artykulacja... w zasadzie to nawet nie ma jak mówić o artykulacji, gdyż jedynie możemy obrócić ręce optimusa o 360 stopni, przy czym ręka z bronią haczy o zbiorniki na prawej nodze, więc tutaj ten ruch jest jeszcze bardziej ograniczony. Możemy tez obracać głową Optimusa, dzięki czemu albo patrzy w miejsce (lub na osobę), w które wskazuje palcem, bądź też patrzy na Decepticona w którego wycelujemy, wskazując mu lewa ręką gdzie jego miejsce ;P


Pomimo tych ograniczeń, jestem ogromnie zadowolony z tej figurki. Po pierwsze, jest to moja pierwsza figurka Optimusa Prime z Generation 1, o które dziś ciężko jako że wszelkie figurki optimusów bazują na ciężarówce a nawet wyglądzie Prime'a z filmów Bay'a. Po drugie, figurka mimo swojej wielkości i ograniczeń, wygląda naprawdę cudownie, ma świetne kolory i świetne proporcje. Mogę tylko polecić wszelkim fanom Transformersów a zwłaszcza Optimusa.


Ravage

W opakowaniu z Optimusem dostaniemy także Ravage'a. Ravage jest w pozycji siedzącej i nic z tym nie zrobimy. Jedynie można mu przekręcić głowę by zerkał to w prawo to w lewo. Jednak nie bardzo mi to przeszkadza, Optimus z tym swoim wielkim paluchem wygląda jakby właśnie mówił do niego "SIAD !". Ewentualnie możemy zostawić Ravage'a by pilnował nam np. przybornika na biurku. Chyba nikt nie chce zadzierać z uzbrojonym Decepticonem.
Ravage jest głównie czarno-szary/metaliczny, z żółtymi oczami. Co najbardziej na nim odstaje to logo Decepticonów, które jest zadziwiająco wyraźne.



Podsumowując. Jest to bardzo fajny zestaw, wart na pewno swojej sklepowej ceny. Czy wart ceny jaką zażądają sprzedawcy na internecie. To już zależy od Ciebie drogi czytelniku. Jeśli podoba Ci się design tych figurek, myślę że nie ma się nad czym zastanawiać, z drugiej strony, mi udało się dorwać tą dwójkę za grosze, więc też nie wiem ile byłbym w stanie naprawdę za nie dać. Jednak po obejrzeniu ich na żywo, myślę że obecnie dałbym więcej niż to, co planowałem zapłacić za tą dwójkę na allegro.

Na koniec dorzucam jeszcze kilka fotek, na których gościnnie wystąpią inne boty, które mimo iż są z tej samej serii "Robot Heroes", są jednak gorzej wykonane (na szczęście te zdobyłem w Smyku, za niską cenę gdyż zalegały w magazynie w dodatku z uszkodzonym opakowaniem).

"SIAD !"

"I bez pizzy nie wracaj !!!"

Black Arachnia przy Optimusie wypada dość słabo, pomimo tego, że została wyprodukowana później. Uważam że powinna być równie ładnie, o ile nawet nie lepiej wykonana.