poniedziałek, 23 lipca 2012

"A miało być tak pięknie", czyli Balcon 2012

Duże, naprawdę duże plany, i nic z tego nie wyszło. Balcon 2012, na którym grupa WWFF świętowała swoje 10 lat działalności, zapowiadał się naprawdę świetnie. Niestety wszystko popsuła praca... moja praca.

Nie, nie musicie się martwić o poziom imprezy. Balcon, podobnie jak wszystkie, moim zdaniem, imprezy WWFF'u, był  dopracowaną imprezą, na naprawdę wysokim poziomie. Miałem w planach odwiedzenie kilku salek, wzięcie udziału w turnieju na konsolówce i kilku innych konkursach, oraz zrobienie na blogu relacji z fotkami. Z tego ostatniego powodu nawet specjalnie ładowałem całą noc w pracy baterie do aparatu. Niestety, impreza od razu po nocce w pracy, nie jest najlepszym pomysłem. Jednak czegoś uczy. Na przyszłość brać trzy dni wolnego a nie dwa. Bo jak tu brać udział w interesującym panelu, gdy na nim się po prostu śpi. Ciepło i duchota tym bardziej nie sprzyjały trzeźwości mojego umysłu, a wszelkie energy drinki rozbudzały mnie na pięć, góra dziesięć minut.

Mimo to, że większość imprezy spędziłem, zmagając się ze snem, stwierdzam że konwent ludziom się podobał, i to nie dziwi, skoro wyraźnie widać że ekipa odpowiedzialna za imprezę wkłada w nią dużo pracy i troski o najmniejsze detale. Strasznie podobały mi się klimatyczne identyfikatory, wszędzie porozwieszane komiksy, ładnie zaprojektowane karty wiszące przy salach, na których to kartach można było sprawdzić co aktualnie odbywa się w danej sali, bez przeszkadzania w atrakcji. Podobał mi się też wystrój w takich salach jak komiksowa czy cosplayowa, i żałuję że nie dane mi było sprawdzić innych, jak np dubbingowej. Myślę jednak że będę miał jeszcze okazję to nadrobić.

Pobyt na Balconie miał też jeden dodatkowy plus, uświadomił mi, ile jeszcze mamy roboty przed Asuconem, a jak mało czasu, chociaż nie potrzebowałem Balconu by wiedzieć, że czas ucieka. Jeśli jednak uda nam się Asucon, chociażby w jednej dziesiątej tak dobrze, jak Balcon, to będę szczęśliwy.

Chciałem coś jeszcze napisać.... ale zapomniałem co, plus nie mam jakoś weny by się dalej rozpisywać. Nadal odczuwam skutki braku wystarczającej ilości snu, a i wypadałoby się pozbierać, bo rano znów do pracy >.<

Pozostaje mi tylko pogratulować ekipie organizacyjnej za kawał dobrej roboty, życzyć kolejnych 10 lat (i wielu więcej) działalności i stwierdzić "do zobaczenia na kolejnym konwencie WWFF'u". Niezależnie od tego, czy będzie to kolejny Balcon, DoubleBack, Gathering czy też zupełnie nowy projekt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz